Grudzień kojarzy się z Mikołajem, prezentami, choinką, piernikami i gorącą, rozgrzewającą czekoladą :)
Jeśli ktoś nie przepada za typowo deserową wersją może wykorzystać czekoladę mleczną lub wymieszać pół na pół. Wtedy będzie bardziej słodka i jaśniejsza, ale równie gorąca!
Jeśli ktoś nie przepada za typowo deserową wersją może wykorzystać czekoladę mleczną lub wymieszać pół na pół. Wtedy będzie bardziej słodka i jaśniejsza, ale równie gorąca!
Składniki:
- 120-150 g gorzkiej czekolady
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1 litr mleka
- olejek migdałowy
- olejek waniliowy lub laska wanilii
Wykonanie:
Czekoladę pokruszyć na drobne kawałki. W rondelku podgrzać mleko i cynamon. Dorzucić czekoladę i mieszając czekać, aż całkowicie się rozpuści. Dodać olejek migdałowy(3-4 krople) oraz olejek waniliowy lub wrzucić do mleka laskę wanilii. Wymieszać i poczekać, aż wszystko się ze sobą połączy. Przed nalewaniem do szklanek lub filiżanek wyłowić z rondelka laskę wanilii. Podawać gorącą.
Gorąca czekolada w zimowe wieczory - to jest to! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcie! Uwielbiam czekoladę na gorąco, kiedy za oknem taka pogoda ;) Przy okazji serdecznie zapraszam do udziału w konkursie: http://silasmaku.blogspot.com/2012/12/konkurs-i-kolejny-film-z-watkiem.html
OdpowiedzUsuńale bym się taką rozgrzała po uczelni!
OdpowiedzUsuń